to co z tym wakacyjnym kawkowym spotkaniem .... ?

basia.g napisał:

to co z tym wakacyjnym kawkowym spotkaniem .... ?

No, ja też w tym temacie : już cos wiadomo?
 
A jak Ela pytała, to moze  ma tez jakas  propozycję ? :)

E.Z, czy ty masz jakieś podwórko ,żeby tę kawę sobie  wypić? My "blokowe" jesteśmy , to nam  pozostaje szukanie jakiejś kawiarni zapchanej przez turystow :cry:

Chociaż w Redzie  Bogu dzięki takiego ścisku turystycznego nie ma ! Jest tylko non stop gigantyczny korek  do Helu :/

No i w Redzie jst kawiarenka klimatyczna z bardzo miłą obsługą. Tylko czy zechciecie  tu do mnie do tej kawiarenki przyjechać?

Mam podwórko, a na podwórku stolik i ławeczki - a nawet kawę mam (i wodę w kranie) i jak mi powiecie kiedy przyjeżdżacie, to może się zmobilizuję i ciasto upiekę, bo wakacje mam :) ...

:)  :):)

Ty się Basia nie uśmiechaj , tylko bierz się za dowodzenia kompanią , która weźmie szturm na E.Z. posiadłość!!:-

OGŁASZAM,że dowódzcą grupy atakujacej jest Kapral BASIA G.:brawo:

"WODZU PROWADŹ DO ATAKU "  .....na to podwórko , kawę  i :angel: może ciasto ?????

Stella napisał:

Ty się Basia nie uśmiechaj , tylko bierz się za dowodzenia kompanią , która weźmie szturm na E.Z. posiadłość!!:-

OGŁASZAM,że dowódzcą grupy atakujacej jest Kapral BASIA G.:brawo:

"WODZU PROWADŹ DO ATAKU "  .....na to podwórko , kawę  i :angel: może ciasto ?????

WODZU :-  DALEKO MI DO TEGO    -  KAPRALEM BYŁ MÓJ MĄŻ   ....  mogę być szeregową :angel:jak na to zasłużę :angel:         Chętnie przywiozę ciacho które obiecałam i czekam co inne dziewczyny na to spotkanie bo ja podobnie jak E.Z. mam wakacje jedynie 4i 5 lipca mam zajęty ( 4 obiadek u mamusi mężusia pożegnalny przed długim wyjazdem a 5 pakowanie córki i odwożenie jej na kolonie ) . Tak przy okazji liczę na instrukcje , porady frywolitkowe :angel::D

:)Kapralu , nie marudźcie ! Nie od razu można dostać generała!
Najpierw maluśka wyprawa na cudze podwórko , zwycięstwo,  a potem może jakiś awansik na wyższy stopień :angel: ??

Sprawdźmy stan przygotowań:
- E.Z. ma podwórko , kawę , herbatę i wodę w kranie :)
-Basia G. ma wakacje i dziecko na koloni :)
-Stella ma wakacje do końca życia i też chce uczestniczyć w akcji :)
- Nie ma meldunku od reszty załogi Proponuję ostateczny termin zgłoszeń ochotników na akcję do 1 lipca , godzina 12, minut 18 :D:tak:

Kawka, herbatka a kto będzie szył?
Ja wakacyjne weekendy mam zajęte :( , ale obiecajcie że zdacie relacje ze spotkania.  ;)

Wakacji nie mam, ale póki co trzy pierwsze weekendy lipca mam wolne, czekam na propozycje?

Ania_J napisał:

Kawka, herbatka a kto będzie szył?

Aniu, no wiesz ! Ty jesteś niemożliwą pracocholiczką !

Są wakacje !!!:- Nawet jak pogoda nie potwierdza taki stan rzeczy , to i tak będzie picie kawy i herbaty :D

Szycia nie będzie - kawa będzie. W planach uwzględnijcie, że najbliższy weekend (2-4 lipca) mam najazd "stonki" - znajomym zachciało się przyjechać oglądać zlot żaglowców :zdziwiony:) - reszta lipca jest moja (przynajmniej na razie)

11-12lipiec lub 18-19 lipiec - pewnie te daty wchodzą w grę co ?

Mi oba terminy pasują, dopasuję się do reszty. Czółenka gotowe, bo przy kawce możemy poćwiczyć.

Trochę mi się zmieniło, więc proponuję termin sobota 11 lipiec. Ta data najbardziej by mi pasowała. Co na to reszta?

W samą porę tu trafiłam!Mi tam pasuje termin 11 lipca i jak na razie nic mi się nie szykuje na ten dzień.No i mam blisko do Eli!
Nawet bardzo blisko!To można się dołączyć?

dla mnie może być

11 lipca sobota - macie rezerwację na stolik pod drzewkiem :) Zapraszam!!!

To o której się spotykamy? Wymyślcie jakąś przyzwoitą godzinę.

Zapowiem rodzinie ,ze  mam "wolne" w sobotę 11 lipca :)  Tylko jak i czym mam pod to drzewko na spotkanie dojechać ?
NO wiecie , żeby nie było jak u Filona i Laury , co sie umówili   pod  ulubiony jaworem ...:D

Adres podam Wam w PM - tak publicznie nie chcę go wywalać na wierzch. Najłatwiej można dojechać do mnie samochodem (wiem, że jest to niedogodność), Komunikacją miejską - autobus 172 z centrum (ale jedzie bardzo długo). Jest jeszcze opcja, że umówimy się na dworcu SKM (np. Gdynia Chylonia) i przyjadę samochodem po niezmotoryzowane koleżanki - to jest opcja chyba najlepsza :)
Porę sobie wybierzcie - mój małżonek jest powiadomiony i nie ma "nic naprzeciw" - możemy kawkować ile będziemy miały ochotę.

Trasę już znam, mam nadzieję, że dobrze zapamiętałam i nie będę błądzić, jakby co będę dzwonić, więc telefon proszę, aby był gdzieś w zasięgu. :padam:

Przy takiej pogodzie to raczej Was zaproszę do domu. Leje i leje, mogłoby przestać. O której będziecie? i komu adres przysyłać? Krótko mówiąc - proszę stawać do raportu. gdzie ten kapral co robił porządek.
Macie zaklepany pokaz "kołowrotkowania"...

:) Ja poprosze o adres. Chociz pogoda jest tragiczna i tak się martwię , czy zdąrzy się poprawić do soboty ?

Jeśli mój przyjazd będzie aktualny , odezwę się telefonicznie w sprawie szczegółów , ok ?

Ela Z. napisał:

Przy takiej pogodzie to raczej Was zaproszę do domu. Leje i leje, mogłoby przestać. O której będziecie? i komu adres przysyłać? Krótko mówiąc - proszę stawać do raportu. gdzie ten kapral co robił porządek.
Macie zaklepany pokaz "kołowrotkowania"...

Pogodę zaklepałam :) a godzina to chyba popołudniowa 14- 15    ?

Ok niech będzie 14-15.
Adres i telefon do mnie podaję Ci w Prywatnych wiadomościach

Ale wam zazdroszczę tego spotkania, niestety muszę pakować walizki na wyjazd.
Zróbcie kilka fotek jak kołowrotkujecie i frywolitkujecie,:) chętnie popatrzę jak sie dorwę do internetu.

Czyli na którą się umawiamy, na 14 czy 15. A ty Stella co wymyślasz? Będę. Chętnie zobaczę kołowrotkowanie i nie tylko. Czółenko też wezmę, więc frywolicić, też będziemy mogły.

A co tam wezmę ze sobą ( jak nie zapomnę ) jeszcze inne różne rzeczy nie takie duże jak kołowrotek ( a może przywieźć ze sobą kołowrotek ?- moja mama ma ale mówiła mi , że jakieś pasy czy sznurek potrzebny jest by się kręciło ) . Panett poproszę jeszcze o zabranie " pergamino "- tej zakładki chciałabym to zobaczyć .A może ktoś jeszcze coś ciekawego ma ?

Panett - nie ma apelu na dzień dobry - będziemy się schodzić między 14 a 15
Czy mam podjechać na Chylonię? ktoś przyjeżdża kolejką/ autobusem?

Myślę , że jakoś się dostanę ( może sama i spocona i ...... ) a może brat mnie przywiezie .

Basiu, jesl ichcesz skorzytsać z komunikacji publicznej - możesz dojechać z gdańska Oliwy (pętla tramwajowa) autobusem 171 (jedzie przez Chwaszczyno) do Gdynia Dąbrowa Tesco - stamtąd mogłabym Cię odebrać. Ewentualnie SKM - wysiadasz na Gdynia Chylonia i tam Cię mogę odebrać. Są też takie  opcje :)

Z Chwaszczyna to ja mogę Basię zabrać, bo tamtędy jadę. To Tesco to nie wiem gdzie jest.

na razie dzięki za pomoc i nie mówię że nie skorzystam ale będę się starała dobrze zorganizować :)

Pewnie impreza już trwa a ja muszę pakować walizki, nienawidzę tego, dlatego zrobiłam sobie krótką przerwę.

Spotkanie było super - miło spędziłyśmy sobotnie popołudnie przy kawce słodkościach i oczywiście przy naszych ulubionych zajęciach - a właściwie nauce nowych rzeczy :D . Już mam jakieś pojęcie o przędzeniu wełny :D ( co to wrzeciono i w którą stronę zakręcić kółkiem ) ,  co można zrobić z grubej kalki technicznej ( do czego służy siatka metalowa, dziurkacze w oprawie od długopisu :D .... ) , widziałam piękne szale i chustę cieniutką jak mgiełka ( za to na razie się nie zabiorę - za trudne dla mnie ) i  zaliczyłam pierwszy kursik frywolitkowy :D ( ale będę musiała duuuuużo ćwiczyć nim dojdę do wprawy )   .  Bardzo dziękuję GOSPODYNI  za zaproszenie .

a zdjęcia gdzie

Chyba nikt nie robił zdjęć ;)

To spotkanie do powtórki,

Brak zdjęć - brak spotkania.

Bo ja chciałam Stelle zobaczyć,

Celina napisał:

To spotkanie do powtórki,

Brak zdjęć - brak spotkania.

Bo ja chciałam Stelle zobaczyć,

Spotkanie było i zapewniam było wspaniale - a Stella nic się nie zmieniła - wygląda tak samo jak zawsze - czyli uśmiechnięta........ i zaciekawiona frywolitkami :D

Potwierdzam, zdjęć nie było. Spotkanie jak zwykle bardzo dane. Kolejne jak się nic nie zmieni będzie u mnie. Wstępnie mamy zaklepaną datę 22sierpnia. Rodzina już przygotowana.

To spotkanie do powtórki,

Celina powtórka ma być na zakończenie wakacji :)

Brak zdjęć - brak spotkania.

No fakt ! Zdjęć nie było!  Nawet nie pomyślałam,ze nikt nie bawi sie w paparazzi... Cały czas miałyśmy ręce czymś zajęte: kawa , drożdżówka, pokaz robótek BasiG. (przywiozła pól bagażnika różnosci !!!) i robótek E.Z.( druga taka , co wyrabia 300 % normy :)  )

Bo ja chciałam Stelle zobaczyć,

Spotkanie było i zapewniam było wspaniale - a Stella nic się nie zmieniła - wygląda tak samo jak zawsze - czyli uśmiechnięta........ i zaciekawiona frywolitkami :D

Tyle,że tęgi gamoń jestem i zanim załapię biegle frywolitkę to mi broda do pasa wyrośnie!!!:cry:

Stella nic nie mów o frywolitkach - na następny raz to przywiozę pół bagażnika pętelek z 2 supełkami . Ja nie wiem co jest ta pętelka nie chce mi się przesuwać :-   jeszcze trochę i wyjdę z siebie i stanę obok :wkurzony: - ale nauczyć się muszę !

Basia, pamiętaj, jak przełożysz czółenko luzujesz tą pętlę a zaciągasz nitką z czółenka. Supełek musi powstawać z pętelki zawiniętej na lewej ręce.

Basia, tylko spokojnie. Będzie się przesuwało, tylko trochę poćwiczysz. Jak Ty takie cuda na szydełku wyczyniasz, to nie dasz rady jakiemuś tam czółenku?!

Panett wszystko pamiętam - robię dokładnie tak jak mówiłaś ( a przynajmniej staram się ) .Toczę walkę albo czółenko albo ja .

ja stawiam na Basię

Na pewno się uda. Wszyscy na początku toczą te same boje. Czekam na biżuterię, którą sobie zrobisz. :)

:-

Celina napisał:

ja stawiam na Basię

A ja jestem zazdrosna :D

Ale mam koleżanki , które chcą koniecznie ,żebym tak wyglądała !?:einstein:

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry:.

.
.
.
.
.
może sobie kupię to diabelskie urządzenie , co sie nazywa "czółenko" i jednak nauczę się frywolitek  :)

Wieczór był pracowity i wydaje mi się , że załapałam  :zadowolony: .Nawet spróbowałam zrobić kółeczko i łuczek i na razie jeszcze nie umiem przejść do dalszego etapu . Teraz chyba mogę powiedzieć , że wygrałam walkę z czółenkiem :strongmen::madrala:   . Panett na biżuterię to trzeba jeszcze długo poczekać ( najpierw torebka - już nie mogę tego odstawić bo miejsca w szafie zabraknie na prace niedokończone ) . Celina nie ociągaj się tyż się ucz frywolitek i nie będziesz wtedy zazdrosna :dumny: . A tak w ogóle tyle co Ty masz rzeczy narobionych i na ścianach i poduszek i laleczek - a pomysłów pewnie .... to chodziłabym dumna jak paw . Zapomniałam dodać jeszcze że masz w domu wsparcie i to nie tylko duchowe ale pomocne dłonie np. do wyszywania tła - taki mąż to skarb ( już ja bym chciała zobaczyć mojego z igłą w ręku lub czymś innym ....   ;)zamiast pilota  ) . Jakby co to we wrześniu ( myślę że będziesz :shy: )  przekażę Ci moją technikę frrryyyywwwwooolitkowania  bo jest trochę inna ale dzięki temu skapowałam o co chodzi i chyba mam pomysł na nowe czółenko :mrgreen:.

Jakby co to we wrześniu ( myślę że będziesz :shy: )  przekażę Ci moją technikę frrryyyywwwwooolitkowania  bo jest trochę inna ale dzięki temu skapowałam o co chodzi i chyba mam pomysł na nowe czółenko :mrgreen:.

No nie , one coś kombinują :/ czemu ja nic nei wiem ? :/  I jeszcze jakies nowe czólenka? Basia nei bądź taka  powiedz mi też  ....;)

Stella a to dlatego , że Celinę wszędzie można znaleźć - wszędzie gdzie się da !   - pisałam coś o dzierganiu pod neptunem i z tego fora będzie spotkanie w koktail barze CAPRI  obok dawnego kina neptun ( lub jeszcze dawniejszego leningrad ) we wrześniu ale data do końca nie ustalona jak coś będę wiedziała to napiszę ( dla mnie z domu to 12 min autobusem a na pieszo 40 min - wolnym spacerkiem - szkoda byłoby przegapić )

basia.g napisał:

Celinę wszędzie można znaleźć - wszędzie gdzie się da !   -  )

Basia ale śmieszne.Napiszę więcej jak wszystko przemyślę.

Bo nie w tym temacie to raz, a dwa to mi się nie chce
-myśleć
- pisac
- szyć
- wyszywać

i tak sobie leci dzień za dniem do urlopu