Celina - 2010-03-13 10:03:21

Witam wszystkie bratnie dusze naszj akcji.Jestem bardzo zmęczona ale szczęśliwa.Piszę to ze złami w oczach gdyż wiem, żeby nie Wasza pomoc nie udało by sie to ogromne przedsięwzięcie.
Proszę Was o to abyście były przekonanane,że dla tych chwil warto żyć i szyć.
Pocałunki spontaniczne i szczere tylko tam otrzymaliśmy.
Dzieci i młodzież jest tam od 3 do 28 lat. Stan uposledzenia jest różny.
Dyrektorce i personelowi kłaniam sie w pas i zdejmuje czapkę z głowy za ich ofiarność i poświęcenie dla dzieci.Jest to dom dziecka gdzie opieka jest cało dobowa.Są dzieci chodzace i leżące.Moi panowie Janusz i Krzysztof z którymi byłam nie poszli do dzieci leżących ( poddali się ).
Po odwiedzeniu tych dzieci zdołowałam sie bardzo i pytałam się w myslach dlaczego.

Wchodzimy na jedną z sal a chłopak niewidomy wyciaga rękę, więc mu ją podaję , a On kieruje moją rękę nad głowę i chce żeby go pogłaskać.
Są to dzieci które zostały sądownie odebrane rodzicom, przebywają tu też rodzeństwa.

210 osób a kazdy ma swoją historię.

Dzieci ( dziewczęta i chłopcy) robią na drutach, na szydełku. Szkoda że wczesniej nie wiedziałam bo można było też zorganizować nici,

Każde z nas otrzymało aniołka i gwiazdkę. Są to najcenniejsze prezenty jakie otrzymaliśmy od obcych sobie osób.

Ten symboliczny aniołoł i ta gwiazdka jest również dla Was.
Róbmy dalej to co robimy jako aniołowie a gwiazdka nas poprowadzi do odbiorcy.....

Takie domy dziecka są trzy na Litwie.

Wielkie ukłony dla firmy Lotos za transport.
Janusz z firmy Lotos nie tylko był kierowcą który nas szczęśliwie transportował, ale był również naszym przewodnikiem po Wilnie oraz robił nam zdjęcia.
Tylko w kawiarni miał problem bo kelnerka nie chciała z nim rozmawiać ani po polsku, rosyjsku czy angielsku tylko po litewsku.

Dla naszej akcji Janusz też jest aniołem.Nawet firma Lotos narazie nie wie jak jesteśmy wdzięczni za to że On był z nami.

Zdjęcia w przyszłym tygodniu wstawie jak otrzymam od Krzysztofa bo robiliśmy na 1 aparat.

Jest takie magiczne słowo dziękuje, aby Wam podziękować za dotychczas okazaną pomoc.

Celina - 2010-03-13 10:09:22

A tak było przed wyjazdem

http://www.tv.elblag.pl/play/1119/

http://www.portel.pl/artykul.php3?i=41739

basia.g - 2010-03-13 11:07:59

Wspaniale wieści Celinko .....  i smutne i trudne życie tych dzieci i ludzi .

Ania_J - 2010-03-13 19:00:11

Celinko dobrze że szczęśliwie dotarliście do celu. Czytałam twoją relacje ze łzami w oczach. Gdyby nie Ty tej akcji by nie było, więc wielkie podziękowania za twoje wielkie serce.

Stella - 2010-03-13 23:47:51

Ania_J napisał:

Celinko dobrze że szczęśliwie dotarliście do celu. Czytałam twoją relacje ze łzami w oczach. Gdyby nie Ty tej akcji by nie było, więc wielkie podziękowania za twoje wielkie serce.

A ja jeszcze dołożę,że cudownie było na swojej drodze życia spotkać Celinę J. z Elbląga :brawo:

Dziewczyny ,prawda - to wielkie szczęscie miec  taka  niezwykłą koleżankę  Celinę, bo ona  pokazała  nam , jak  być  dobrym człowiekiem dla drugiego człowieka !!!
:brawo:
:brawo:
:brawo:
:brawo:

Ania_J - 2010-03-14 11:34:51

:brawo:
:brawo:
:brawo:

Celina - 2010-03-14 14:29:38

Witam

Sama, bym nie była  wstanie nic zdziałać .Dla mnie to Wy jesteście Aniołami.
Zgadzałyście sie na przyjazd aby szyć.
Jestem przekonana na 1000% że bez Waszej pomocy, oraz bratnich dusz pozytywnie zakręconych na innych stronach internetowych nic by nie wyszło.Było to wielkie wyzwanie, któremu dałysmy radę.
Oprócz poduszek przekazaliśmy zabawki, odzież, obuwie, środki czystości.
Fajnie mieć  dowódcę, który wspiera i pomaga.

Musimy się spotkać aby wznieść toast , za to że dane nam było ze sobą współpracować.

Należy wspomnieć o Loni, która stawała na wysokości zadania i załatwiała lokal .

panett - 2010-03-14 18:38:11

Super. Fajnie, że udało się wszystko zorganizować.

GotLink.pl