Dziergałam  w sumie dość długo( mam na to usprawiedliwienie- zrobiłam przerwę na szpital i dochodzenie do formy po chorobie) .
Ogólnie szal dziergałam pół stycznia i ostatnio jeszcze ze 2 tygodnie.
Dzisiaj zdjęłam szal z blokowania i ... w aptece miła pani zważyła moje dzieło.

Szal waży caaałe 67, 67 grama!! To mój rekord. Poprzedni szal z innego wzoru miał prawie 100 g.  Szale są z włoczki Adriafil "Moher Kid".

Nie jest to taka doskonałość jak Dagny, ale to od niej "pobierałam nauki"i od razu rzuciłam się na głeboką wodę...

Ja jestem zadowolona ,ze w końcu mam coś tylko " dla mnie"..
A tu fotki :

Jakie cudo,  Stella jesteś zdolna bestia . :brawo::brawo:

:) Aniu dziękuję!
W Galerii są pozostałe fotki tego szala...

Piękny . jak mniełka.